Nie mogę wyjść z podziwu nad tym, jaki obecny fandom jest wygodnicki! Ukochany zespół rusza w trasę, super ekscytacja i sikanie w majtki, noalejakto, nie ma Polski?! Za moich czasów nawet nie marzyło się o koncercie w Polsce. Jeździło się więc za granicę, co z tego że Niemcy, Anglia czy Francja, to i tak blisko przecież! Że ktoś za młody? No dobrze
(
Read more... )