Znowu to samo. Wszystko zaczyna się od nowa. Niby nic się nie zmieniło, ale ja ciągle uciekam.
Coś jest nie tak, ale kto by się przejmował, co...?
Nie miałam odwagi. A przecież nie o to chodzi.
Spadłam wczoraj ze Sparty, jakoś tak niefortunnie uderzyłam ręką pod kątem i przejechałam na niej kilka metrów po trawie, więc cała lewa ręka mnie
(
Read more... )