***
Siedzieli w opustoszałej, ogromnej sali. Diamentowe żyrandole tliły się jasnym, ciepłym światłem, który pełzał po bogatych ścianach. Dookoła stały długie stoły, zastawione trunkami, jedzeniem, srebrną zastawą na białych, pięknie haftowanych obrusach. Przy nich krzątała się służba sprzątająca pomieszczenie.
- Przeżyliśmy - Belial rzekł zmęczonym
(
Read more... )